Na dzień dobry!Siatkarze nasi
Dziś mecz Polska-Bułgaria na TVP1 o 12:25 oglądacie??Ja oglądam i liczę ,że będą trzy sety wygrane dla Polski:)
poniedziałek, 30 lipca 2012
Triumfalny marsz rozpoczęty! Polacy pokonali Włochów
Polscy siatkarze triumfalnie rozpoczęli marsz po medal Igrzysk
Olimpijskich. W swoim pierwszym meczu pokonali 3-1 najgroźniejszych
rywali swojej grupy, Włochów. Ostatni set był wręcz deklasacją jednej z
najlepszych drużyn świata!
Kocham to zdjęcie:)Bartek czyli ulubieniec mój i brata i nasz komentarz "Bartuś tylko nie zepsuj" kiedy był na zagrywce;P
Kocham to zdjęcie:)Bartek czyli ulubieniec mój i brata i nasz komentarz "Bartuś tylko nie zepsuj" kiedy był na zagrywce;P
piątek, 27 lipca 2012
Wojtek Szczęsny jest w ZWIĄZKU z Sandrą Dziwiszek
Wojtek Szczęsny znów jest w związku z Sandrą Dziwiszek! Para pochwaliła się tym faktem na Facebooku, zmieniając swoje statusy. Już od jakiegoś czasu krążyły plotki, że Wojtek zdecydował się wrócić do byłej dziewczyny. Teraz już jest to pewne!
środa, 25 lipca 2012
Taylor Swift chce grać w filmach. Ale jest bardzo wybredna!
Speak Now" to płyta wydana w 2010 roku. Od tamtej pory Taylor nie zaprezentowała żadnego nowego krążka. Wydawałoby się, że będzie teraz intensywnie pracować nad nagraniem kolejnego albumu. A tymczasem ona... rozważa karierę aktorki.
Odkąd zagrała małą rólkę w "Walentynkach", marzy o tym, by rozpocząć karierę filmową. Niedawno zdradziła mediom:Chciałabym rozwinąć aktorską karierę. Czytałam wiele scenariuszy w ostatnich latach, ale nie znalazłam niczego, co mogłabym dopasować do mojego grafiku i co by mnie zachwyciło.Pracownikom branży filmowej raczej nie spodoba się takie wyznanie. To nie oni powinni dopasowywać się do Taylor, lecz ona do nich...
Carly Rae Jepsen feat. Owl City - "Good time" - teledysk już jest!
Czy najnowsza piosenka z udziałem Carly ma szansę stać się takim hitem jak "Call me maybe"?
Zobaczcie pozytywnie zakręcony teledysk do "Good time". Adam Young z
Owl City powiedział niedawno MTV, że kolaboracja z Carly Rae Jepsen była
dla niego jak spełnione marzenie. Stwierdził, że talent wokalistki
sprawił, że ich wspólna piosenka jest niesamowita. Zgodzicie się z tym?poniedziałek, 23 lipca 2012
Siatkówka-Polska
Siatkarze to jedyni przedstawiciele gier zespołowych, którzy
reprezentować będą Polskę w igrzyskach w Londynie. W niedzielę szansę tę
zaprzepaściły siatkarki, przegrywając w Ankarze w finale turnieju
kwalifikacyjnego z Turczynkami 0:3.
Wcześniej podopieczne Alojzego Świderka wygrały wszystkie mecze grupowe w Ankarze i w półfinale pokonały Niemki 3:1. Była to ostatnia możliwość uzyskania kwalifikacji olimpijskiej przez polskiego przedstawiciela gier zespołowych.
Polscy siatkarze przepustkę do Londynu zdobyli na początku grudnia zajmując drugie miejsce w Pucharze Świata rozegranym w Japonii. Przegrali w finale 2:3 z Rosjanami, którzy także, obok Brazylijczyków, zdobyli olimpijski awans.
Jako pierwsi zaprzepaścili olimpijską szansę piłkarze młodzieżowej reprezentacji U-21 Andrzeja Zamilskiego. O prawo gry w turnieju finałowym MME 2011, który był bezpośrednią kwalifikacją do Londynu, walczyli w grupie 4. z Lichtenstejnem, Holandią i Hiszpanią.
7 września 2010 po porażce z Hiszpanią 0:1 w ostatnim spotkaniu el. MME biało-czerwoni stracili definitywnie szansę występu w Londynie, zajmując trzecie miejsce w tabeli grupy, z której awans do play off wywalczyli piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego i Holendrzy. Hiszpanie zdobyli następnie w maju 2011 roku młodzieżowe mistrzostwo Europy i razem z Białorusią i Szwajcarią awansowali do turnieju w Londynie.
Piłkarze ręczni, prowadzeni przez trenera Bogdana Wentę, przegrali olimpijski sen dwukrotnie. Najpierw podczas styczniowych ME w Belgradzie, w których zajęli odległe - dziewiąte miejsce. Następnie w dodatkowym turnieju kwalifikacyjnym rozgrywanym na początku kwietnia w Alicante. O ostatecznym niepowodzeniu zadecydowała przegrana z Hiszpanią w ostatnim meczu 22:33. Wcześniej biało-czerwoni pokonali Algierię (28:27) i zremisowali z Serbią (25:25), która obok gospodarzy wywalczyła awans do IO.
Piłkarki ręczne nie zdołały się zakwalifikować do ME 2010 i MŚ 2011, które były bezpośrednimi turniejami dającymi najlepszym zespołom awans do Londynu. W rywalizacji o udział w czempionacie Starego Kontynentu Polki zajęły w maju 2010 roku ostatnie miejsce w grupie 6. eliminacji. Na drodze do MŚ stanęła natomiast Dania, która wyeliminowała biało-czerwone w dwumeczu play off.
Również niepowodzeniem zakończyły się starty w ME reprezentacji kobiet i mężczyzn w koszykówce. Polki jako gospodarz czerwcowego turnieju w 2011 roku okazały się bardzo gościnne - zajęły najgorsze w historii startów miejsce - 11. ex-aequo z Wielką Brytanią. Awans olimpijski wywalczył w Łodzi tylko mistrz Rosja, a cztery kolejne Turcja, Francja, Czechy i Chorwacja uzyskało prawo startu w dodatkowym turnieju kwalifikacyjnym, który odbędzie się w czerwcu w Ankarze.
Koszykarze podczas ME na Litwie nie zdołali wyjść z wyrównanej grupy A zajmując z bilansem 2-3 ostatnie piąte miejsce w tabeli. W Kownie awans olimpijski zdobyli mistrzowie Hiszpanie i wicemistrzowie Francuzi, a ekipy z miejsc 3-6: Rosja, Macedonia, Litwa i Grecja uzyskały prawo udziału w dodatkowym turnieju kwalifikacyjnym, który odbędzie się w lipcu w Wenezueli.
Na początku roku szansy awansu do Londynu nie wykorzystali w Indiach hokeiści i hokeistki na trawie. Mężczyźni w ostatnim meczu fazy zasadniczej turnieju kwalifikacyjnego w Delhi przegrali z reprezentacją gospodarzy 2:4, co pozbawiło ich prawa gry w finale. Ostatecznie zajęli czwarte miejsce przegrywając o trzecią lokatę z Kanadą 3:4. Do Londynu pojadą Hindusi.
Kobiety nie zdołały wygrać w Delhi żadnego spotkania i zajęły szóste miejsce. W finale turnieju kwalifikacyjnego reprezentacja RPA pokonała Indie 3:1 i tylko ona cieszyła się z awansu.
Koto kibicuję Polsce? Daję komcia.
Wcześniej podopieczne Alojzego Świderka wygrały wszystkie mecze grupowe w Ankarze i w półfinale pokonały Niemki 3:1. Była to ostatnia możliwość uzyskania kwalifikacji olimpijskiej przez polskiego przedstawiciela gier zespołowych.
Polscy siatkarze przepustkę do Londynu zdobyli na początku grudnia zajmując drugie miejsce w Pucharze Świata rozegranym w Japonii. Przegrali w finale 2:3 z Rosjanami, którzy także, obok Brazylijczyków, zdobyli olimpijski awans.
Jako pierwsi zaprzepaścili olimpijską szansę piłkarze młodzieżowej reprezentacji U-21 Andrzeja Zamilskiego. O prawo gry w turnieju finałowym MME 2011, który był bezpośrednią kwalifikacją do Londynu, walczyli w grupie 4. z Lichtenstejnem, Holandią i Hiszpanią.
7 września 2010 po porażce z Hiszpanią 0:1 w ostatnim spotkaniu el. MME biało-czerwoni stracili definitywnie szansę występu w Londynie, zajmując trzecie miejsce w tabeli grupy, z której awans do play off wywalczyli piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego i Holendrzy. Hiszpanie zdobyli następnie w maju 2011 roku młodzieżowe mistrzostwo Europy i razem z Białorusią i Szwajcarią awansowali do turnieju w Londynie.
Piłkarze ręczni, prowadzeni przez trenera Bogdana Wentę, przegrali olimpijski sen dwukrotnie. Najpierw podczas styczniowych ME w Belgradzie, w których zajęli odległe - dziewiąte miejsce. Następnie w dodatkowym turnieju kwalifikacyjnym rozgrywanym na początku kwietnia w Alicante. O ostatecznym niepowodzeniu zadecydowała przegrana z Hiszpanią w ostatnim meczu 22:33. Wcześniej biało-czerwoni pokonali Algierię (28:27) i zremisowali z Serbią (25:25), która obok gospodarzy wywalczyła awans do IO.
Piłkarki ręczne nie zdołały się zakwalifikować do ME 2010 i MŚ 2011, które były bezpośrednimi turniejami dającymi najlepszym zespołom awans do Londynu. W rywalizacji o udział w czempionacie Starego Kontynentu Polki zajęły w maju 2010 roku ostatnie miejsce w grupie 6. eliminacji. Na drodze do MŚ stanęła natomiast Dania, która wyeliminowała biało-czerwone w dwumeczu play off.
Również niepowodzeniem zakończyły się starty w ME reprezentacji kobiet i mężczyzn w koszykówce. Polki jako gospodarz czerwcowego turnieju w 2011 roku okazały się bardzo gościnne - zajęły najgorsze w historii startów miejsce - 11. ex-aequo z Wielką Brytanią. Awans olimpijski wywalczył w Łodzi tylko mistrz Rosja, a cztery kolejne Turcja, Francja, Czechy i Chorwacja uzyskało prawo startu w dodatkowym turnieju kwalifikacyjnym, który odbędzie się w czerwcu w Ankarze.
Koszykarze podczas ME na Litwie nie zdołali wyjść z wyrównanej grupy A zajmując z bilansem 2-3 ostatnie piąte miejsce w tabeli. W Kownie awans olimpijski zdobyli mistrzowie Hiszpanie i wicemistrzowie Francuzi, a ekipy z miejsc 3-6: Rosja, Macedonia, Litwa i Grecja uzyskały prawo udziału w dodatkowym turnieju kwalifikacyjnym, który odbędzie się w lipcu w Wenezueli.
Na początku roku szansy awansu do Londynu nie wykorzystali w Indiach hokeiści i hokeistki na trawie. Mężczyźni w ostatnim meczu fazy zasadniczej turnieju kwalifikacyjnego w Delhi przegrali z reprezentacją gospodarzy 2:4, co pozbawiło ich prawa gry w finale. Ostatecznie zajęli czwarte miejsce przegrywając o trzecią lokatę z Kanadą 3:4. Do Londynu pojadą Hindusi.
Kobiety nie zdołały wygrać w Delhi żadnego spotkania i zajęły szóste miejsce. W finale turnieju kwalifikacyjnego reprezentacja RPA pokonała Indie 3:1 i tylko ona cieszyła się z awansu.
Koto kibicuję Polsce? Daję komcia.
Sory;P
Sorka,że nie pisałam tyle czasu.Moje wakacje się pozmieniały i zostałam z moimi starszymi braćmi Damianem(18l.) i z Marcinem (19l.)na cały Lipiec i połowę Sierpnia.Dlatego nie pisałam bo mój kochany braciszek Damian zabrał zabrał mi laptopa bo mu coś tam nie chciałam przynieś.A mój najstarszy brat jak zwykle go potrzebuję to go nie było a dopiero przyjechał wczoraj w nocy.a dzisiaj mu o tym powiedziałam.Przepraszam jeszcze raz ,że tyle nie pisałam.
wtorek, 17 lipca 2012
Bracie Kurkowe w reklamie :D
Polscy siatkarze są teraz rozchwytywani. Nic więc dziwnego, że wykorzystuje się ich wizerunek w reklamach telewizyjnych.W spocie reklamowym jednego z popularnych deserków wystąpił najlepszy siatkarz tegorocznego finału Ligii Światowej Bartosz Kurek.Siatkarzowi w reklamie Monte towarzyszył dużo młodszy brat Kuba. Bracia Kurkowie (synowie siatkarza Adama Kurka) w reklamie wcielają się w gwiazdy rocka, filmu i siatkówki.
poniedziałek, 16 lipca 2012
Dylan i Cole Sprouse
Dzięki serialowi "Nie ma to jak hotel" zostali gwiazdami.
Teraz zrezygnowali z kariery, by zająć się nauką. Do pracy w branży
filmowej wrócą za kilka lat.
Dylan i Cole Sprouse urodzili się 4 sierpnia 1992 roku we Włoszech. Ich rodzice, Amerykanie, przyjechali do tego kraju na kilka lat, by uczyć w miejscowych szkołach języka angielskiego. Początkowo nie planowali dzieci, ale w końcu zmienili zdanie. Byli zaskoczeni, kiedy dowiedzieli się, że na świat przyjdą bliźniaki. Dylan (zawdzięczający imię poecie Dylanowi Thomasowi) urodził się 15 minut wcześniej niż jego brat Cole (nazwany tak dla upamiętnienia muzyka Nata Kinga Cole'a).
Chłopcy nie mieli okazji opanować włoskiego języka. Już jako czteromiesięczne bobasy wyruszyli w podróż do Stanów Zjednoczonych. Ich rodzice zamieszkali w Los Angeles, w słynącej z olbrzymich plaż dzielnicy Long Beach. Maluchami opiekowała się głównie mama, a pomagała jej ich babcia. To ona zaproponowała, by chłopcy zaczęli zarabiać na swoje utrzymanie. Sześciomiesięczni Sprousowie wystąpili więc w reklamie pieluch (których zabrudzili na planie całą masę), a wkrótce później w serialu "Grace w opałach". Obydwoje grali tę samą postać - po prostu zmieniali się w zależności od sceny. Nikt tego nie zauważył!
Na pierwszą poważną rolę przyszedł czas, gdy bracia mieli pięć lat. Znów zagrali jedną rolę, chłopca o imieniu Julian z komedii o nazwie "Supertata". Pojawili się też w "Żonie astronauty", "Czy święty Mikołaj się rozwodzi", "To tylko gra" i "Mistrzu przebrania, a także w serialach "Przyjaciele" i "Różowych latach siedemdziesiątych". Jednocześnie uczyli się, bawili się z kumplami z podwórka i mieli jak najbardziej normalne dzieciństwo.
Wszystko zmieniło się siedem lat temu, kiedy bracia podpisali kontrakt z wytwórnią Disneya i zaczęli pracować na planie serialu "Nie ma to jak hotel". Grali główne role i mieli naprawdę dużo pracy. Przez kilka miesięcy właściwie nie schodzili z planu. Byli zaskoczeni, kiedy okazało się, jak wielką popularnością cieszy się ten komediowy cykl. Z dnia na dzień stali się gwiazdami. "Do dziś nie mogę się do tego przyzwyczaić. Ludzie widzą we mnie kogoś niezwykłego, a przecież jestem zwykłym chłopakiem", powtarzał w 2007 roku Dylan.
Od tego wielkiego sukcesu upłynęło już sześć lat. Bracia przez trzy lata występowali na planie "Nie ma to jak hotel", a potem przenieśli się na statek. Grali też w innych produkcjach familijnych oraz udźwiękawiali filmy animowane. Udzielali wywiadów, podróżowali po świecie, pozowali do zdjęć i... uczyli się. W końcu doszli do wniosku, _że nauka jest dla nich ważniejsza od kariery. "Za kilka lat będziemy już na tyle dorośli, że zabraknie dla nas miejsca w serialach młodzieżowych. Będziemy musieli poszukać sobie innej pracy", mówił Cole.
I rzeczywiście, gdy prace nad serialem skończyły się, chłopcy nie zaczęli szukać na siłę nowych ról. Poszli na studia. Wierzą, że znajdą po nich interesującą pracę, a aktorstwem będą zajmować się z doskoku. Nie oznacza to, że stracimy ich z oczu na kilka lat. Wciąż będą grać, tyle że w innych, poważniejszych produkcjach. Ciekawe jakich?
Dylan i Cole Sprouse urodzili się 4 sierpnia 1992 roku we Włoszech. Ich rodzice, Amerykanie, przyjechali do tego kraju na kilka lat, by uczyć w miejscowych szkołach języka angielskiego. Początkowo nie planowali dzieci, ale w końcu zmienili zdanie. Byli zaskoczeni, kiedy dowiedzieli się, że na świat przyjdą bliźniaki. Dylan (zawdzięczający imię poecie Dylanowi Thomasowi) urodził się 15 minut wcześniej niż jego brat Cole (nazwany tak dla upamiętnienia muzyka Nata Kinga Cole'a).
Chłopcy nie mieli okazji opanować włoskiego języka. Już jako czteromiesięczne bobasy wyruszyli w podróż do Stanów Zjednoczonych. Ich rodzice zamieszkali w Los Angeles, w słynącej z olbrzymich plaż dzielnicy Long Beach. Maluchami opiekowała się głównie mama, a pomagała jej ich babcia. To ona zaproponowała, by chłopcy zaczęli zarabiać na swoje utrzymanie. Sześciomiesięczni Sprousowie wystąpili więc w reklamie pieluch (których zabrudzili na planie całą masę), a wkrótce później w serialu "Grace w opałach". Obydwoje grali tę samą postać - po prostu zmieniali się w zależności od sceny. Nikt tego nie zauważył!
Na pierwszą poważną rolę przyszedł czas, gdy bracia mieli pięć lat. Znów zagrali jedną rolę, chłopca o imieniu Julian z komedii o nazwie "Supertata". Pojawili się też w "Żonie astronauty", "Czy święty Mikołaj się rozwodzi", "To tylko gra" i "Mistrzu przebrania, a także w serialach "Przyjaciele" i "Różowych latach siedemdziesiątych". Jednocześnie uczyli się, bawili się z kumplami z podwórka i mieli jak najbardziej normalne dzieciństwo.
Wszystko zmieniło się siedem lat temu, kiedy bracia podpisali kontrakt z wytwórnią Disneya i zaczęli pracować na planie serialu "Nie ma to jak hotel". Grali główne role i mieli naprawdę dużo pracy. Przez kilka miesięcy właściwie nie schodzili z planu. Byli zaskoczeni, kiedy okazało się, jak wielką popularnością cieszy się ten komediowy cykl. Z dnia na dzień stali się gwiazdami. "Do dziś nie mogę się do tego przyzwyczaić. Ludzie widzą we mnie kogoś niezwykłego, a przecież jestem zwykłym chłopakiem", powtarzał w 2007 roku Dylan.
Od tego wielkiego sukcesu upłynęło już sześć lat. Bracia przez trzy lata występowali na planie "Nie ma to jak hotel", a potem przenieśli się na statek. Grali też w innych produkcjach familijnych oraz udźwiękawiali filmy animowane. Udzielali wywiadów, podróżowali po świecie, pozowali do zdjęć i... uczyli się. W końcu doszli do wniosku, _że nauka jest dla nich ważniejsza od kariery. "Za kilka lat będziemy już na tyle dorośli, że zabraknie dla nas miejsca w serialach młodzieżowych. Będziemy musieli poszukać sobie innej pracy", mówił Cole.
I rzeczywiście, gdy prace nad serialem skończyły się, chłopcy nie zaczęli szukać na siłę nowych ról. Poszli na studia. Wierzą, że znajdą po nich interesującą pracę, a aktorstwem będą zajmować się z doskoku. Nie oznacza to, że stracimy ich z oczu na kilka lat. Wciąż będą grać, tyle że w innych, poważniejszych produkcjach. Ciekawe jakich?
Jennette Michelle
Naprawdę nazywa się Jennette Michelle Faye McCurdy i jest
aktorką oraz… piosenkarką. Karierę muzyczną zaczęła dość późno, jednak
woli występować na scenie niż grać w serialach telewizyjnych. Uważa po
prostu, że śpiewanie jest nieco mniej męczące i daje jej więcej swobody.
Swój wolny czas McCurdy poświęca mamie, która od lat walczy z rakiem.
Swoją drogą Jennette miała szczęście - urodziła się 26 czerwca 1992 roku nieopodal Los Angeles w słonecznej Kalifornii. Do Hollywood miała naprawdę niedaleko! W dzieciństwie sporo czasu spędzała ze starszymi braćmi, Marcusem, Scottem i Dustinem. Uwielbiała śpiewać i tańczyć, grała w kosza i kręgle. Była szczęśliwym dzieckiem, uśmiechniętym i uroczym, więc jej rodzice postanowili to wykorzystać. Zaczęli wozić ją od castingu do castingu.
Jennette potrzebowała wielu prób, by się w końcu przebić. Dopiero jako ośmiolatka wpadła w oko producentowi programu satyrycznego MadTV. Wystąpiła w paru odcinkach, jednak to otworzyło jej drzwi do kariery. W ciągu zaledwie kilku lat zagrała niewielkie role w serialach "CSI", "Zwariowany świat Malcolma", "Strong Medicine", "Prawo i porządek", "Medium", "Potyczki Amy", "Odległy front", "Zoey 101", Krok do domu" i "Will i Grace". Uff! Lista jest naprawdę długa, a przecież dopisać do niej można drugoplanowe role filmowe, m.in. w "Tygrysim rejsie" i "Ostatnim dniu lata".
Tak wielkie doświadczenie pomogło jej zdobyć jedną z głównych ról w serialu "iCarly". To właśnie dzięki niemu świat usłyszał o Jennette! Szkoda tylko, że w tym czasie jej mama musiała walczyć o życie - jest bowiem chora na raka. To właśnie dlatego aktorka od lat angażuje się w działalność charytatywną i pomaga dzieciom w odnalezieniu szczęścia podczas ciężkich chorób!
Gwiazda nie ma zbyt wiele wolnego czasu. Kiedy nie pracuje na planie "iCarly", użycza głosu bohaterom kreskówek, m.in. z "Pingwinów z Madagaskaru". Chętnie też śpiewa. Uwielbia muzykę country, a jej największe przeboje - z "Not That Far Away" i "Homeless Hearts" - można usłyszeć na YouTube. W Polsce nie wszystkim się podobają, jednak w USA Jennette ma naprawdę wielu fanów.
Warto poznać tę dziewczynę bliżej. Ma talent, złote serce i dość trudne życie. Czy kiedyś stanie się równie popularna co Miranda Cosgrove? Cóż… nie jest to niemożliwe. Trzymajmy za nią kciuki!
Swoją drogą Jennette miała szczęście - urodziła się 26 czerwca 1992 roku nieopodal Los Angeles w słonecznej Kalifornii. Do Hollywood miała naprawdę niedaleko! W dzieciństwie sporo czasu spędzała ze starszymi braćmi, Marcusem, Scottem i Dustinem. Uwielbiała śpiewać i tańczyć, grała w kosza i kręgle. Była szczęśliwym dzieckiem, uśmiechniętym i uroczym, więc jej rodzice postanowili to wykorzystać. Zaczęli wozić ją od castingu do castingu.
Jennette potrzebowała wielu prób, by się w końcu przebić. Dopiero jako ośmiolatka wpadła w oko producentowi programu satyrycznego MadTV. Wystąpiła w paru odcinkach, jednak to otworzyło jej drzwi do kariery. W ciągu zaledwie kilku lat zagrała niewielkie role w serialach "CSI", "Zwariowany świat Malcolma", "Strong Medicine", "Prawo i porządek", "Medium", "Potyczki Amy", "Odległy front", "Zoey 101", Krok do domu" i "Will i Grace". Uff! Lista jest naprawdę długa, a przecież dopisać do niej można drugoplanowe role filmowe, m.in. w "Tygrysim rejsie" i "Ostatnim dniu lata".
Tak wielkie doświadczenie pomogło jej zdobyć jedną z głównych ról w serialu "iCarly". To właśnie dzięki niemu świat usłyszał o Jennette! Szkoda tylko, że w tym czasie jej mama musiała walczyć o życie - jest bowiem chora na raka. To właśnie dlatego aktorka od lat angażuje się w działalność charytatywną i pomaga dzieciom w odnalezieniu szczęścia podczas ciężkich chorób!
Gwiazda nie ma zbyt wiele wolnego czasu. Kiedy nie pracuje na planie "iCarly", użycza głosu bohaterom kreskówek, m.in. z "Pingwinów z Madagaskaru". Chętnie też śpiewa. Uwielbia muzykę country, a jej największe przeboje - z "Not That Far Away" i "Homeless Hearts" - można usłyszeć na YouTube. W Polsce nie wszystkim się podobają, jednak w USA Jennette ma naprawdę wielu fanów.
Warto poznać tę dziewczynę bliżej. Ma talent, złote serce i dość trudne życie. Czy kiedyś stanie się równie popularna co Miranda Cosgrove? Cóż… nie jest to niemożliwe. Trzymajmy za nią kciuki!
Gra
Merida Waleczna
Merida, rudowłosa bohaterka przebojowego filmu
animowanego "Merida Waleczna", pojawi się również w grze komputerowej.
Gracz będzie mógł jej pomóc w przebrnięciu przez gęste lasy, głębokie
jaskinie i stare zamczyska Szkocji. Razem będą strzelać z łuku i walczyć
na miecze, skakać nad przepaściami i omijać inne niebezpieczeństwa. Gra
jest naprawdę fajna, dynamiczna i wciągająca. A na konsolach obsługuje
gadżety takie jak Xbox Kinect i PS Move!
Macie?Bo ja ją dzisiaj dostałam
książka
Książę mgły
Carlos Ruiz Zafon, autor niezwykle popularnych
wśród dorosłych powieści "Cień wiatru" i "Gra anioła", napisał również
książkę dla młodzieży. Jej akcja toczy się w czasie drugiej wojny
światowej. Główny bohater, Max, przenosi się z rodziną do starej
posiadłości położonej na prowincji. Szybko znajduje sobie nowe kumpla i
poznaje jego dziadka. Nie spodziewa się, że miasteczko ma pewną mroczną
tajemnicę, sekret z pogranicza jawy i snu...
film DVD
Podróż na tajemniczą wyspę
Josh Hutcherson i Vanessa Hudgens razem? Owszem,
ale… w filmie! "Podróż na tajemniczą wyspę" opowiada historię chłopaka,
który odbiera zaszyfrowany sygnał radiowy od swojego dziadka, słynnego
podróżnika. Od razu postanawia wyruszyć mu na pomoc. Czeka go wyprawa na
najbardziej niezwykłą z wysp, zamieszkaną przez stwory, o których nie
śniło się nawet nauczycielom biologii molekularnej. A że po drodze
spotka piękną dziewczynę… Cóż, farta ma :-).
Macie?Bo ja tak
film w kine
Madagaskar 3
Znacie ich naprawdę dobrze. Lew, hipopotamica,
żyrafa i zebra uciekli kiedyś z nowojorskiego zoo i przenieśli się na
Madagaskar. Potem wyruszyli do serca Afryki, by teraz - w trzeciej
części swoich przygód - zamarzyć o powrocie do domu. Czeka ich przeprawa
przez całą Europę i spotkanie z trupą zwierząt cyrkowych. Nie zabraknie
też starych znajomych: czwórki szalonych pingwinów i nie mniej
zwariowanego króla Juliana. Szykuje się świetna zabawa!
Byliście już?
Justin Bieber płyta CD
Choć trudno w to uwierzyć, "Believe" to dopiero trzeci studyjny album
Justina (a nawet drugi, jeśli uznać dwie części "My World" za jeden
krążek). Tym razem piosenkarz postanowił udowodnić swoim antyfanom, że
nie śpiewa wyłącznie dla nastolatków. Jego piosenki są ambitniejsze,
lepiej napisane, dotyczą też poważniejszych problemów. "Boyfriend" czy
"As Long as You Love Me" jeszcze przed premierą albumu stały się
przebojami!
Skoki na kanapie
Chłopaki z zespołu Jedward uwielbiają zakręcone fotki. Na większości
zdjęć, jakie można zobaczyć w gazetach, krzyczą z radości i podskakują
do góry. W czasie jednej z sesji zdjęciowych fotograf poprosił ich, by
poskakali po dostarczonej do studia kanapie. Bracia z radością zgodzili
się - pomysł też im się spodobał. Podskoczyli raz, drugi i nagle
kosztowny mebel zarwał się pod ich ciężarem. "Popłakaliśmy się wówczas
ze śmiechu" - wspomina Edward.
China szaleje na planie.
Gwiazda "Nadzdolnych" nie ma lekkiego życia. Na planie dość często
przytrafiają jej się zabawne przygody. A to o coś się potknie, albo
tekst pomyli… nic dziwnego, że przyjaciele nie spuszczają jej z oka.
Niedawno China Anne McClain grała jedną ze scen, siedząc przy stole. Po
zakończeniu nagrania zadowolona z siebie aktorka odchyliła się na
krześle do tyłu. Nagle straciła równowagę i walnęła o ziemię. Huk był
tak wielki, że dźwiękowiec (wciąż siedzący w słuchawkach na uszach)
przestraszył się i zalał herbatą. Same nieszczęścia!
środa, 4 lipca 2012
"Kuba" znika z Borussii, Goetze z "10"
Od nowego sezonu Jakub Błaszczykowski nie będzie już występował z napisem "Kuba" na koszulce.
Teraz pojawi się tam jego nazwisko. To nie koniec zmian w drużynie
Borussii - mistrzowie Niemiec będą grać od przyszłych rozgrywek w nowych
trykotach, a z numerem 10 będzie występował Mario Goetze.
poniedziałek, 2 lipca 2012
Przeczytajcie!
Wojciech Szczęsny poinformował jakiś czas temu, że
jeżeli dostąpi w życiu szczęścia w postaci nowo narodzonej córeczki, to z
pewnością nazwie ją Natalia. Imię to nosi również w sercu i nie chodzi
tu w żadnym wypadku o żadną dziewczynę, w której by się zakochał. Cała
sprawa ma związek z tragiczną historią, która wydarzyła się w 1987 roku.
Dokładnie 11 kwietnia wspomnianego roku półtoraroczna Natalia Szczęsna bawiła się na podwórku w podwarszawskim Międzylesiu przy ulicy Bursztynowej. Wyprowadziła ją tam na spacer mama Alicja, żona bramkarza Gwardii Warszawa, Macieja Szczęsnego. Była wówczas w ciąży z drugim dzieckiem, Janem, który podobnie jak ojciec i urodzony w 1990 roku jego brat Wojciech, jest bramkarzem.
Wtedy właśnie doszło do tragedii. Na małą Natalkę zawalił się osiedlowy trzepak i dziewczynka została ciężko ranna. - Kiedy się odwróciłam, z przerażeniem zauważyłam, że pod trzepakiem leży moje dziecko całe we krwi. Wyglądało jak martwe, nie dawało oznak życia - powiedziała pani Alicja Szczęsna magazynowi "Rewia".
Mimo dwóch dni walki o życie dziewczynki, lekarzom nie udało się jej uratować. Miała zbyt poważnie uszkodzony mózg i rozbite kości podstawy czaszki. Wojciech, mimo że nie było mu dane poznać swojej siostry, pamięta o tej tragicznej historii. Swoje pierwsze trofeum zdobyte na piłkarskich boiskach z pewnością zadedykuje właśnie Natalce.
O tragicznej śmierci Natalii długo nie mówiło się w ogóle. Dopiero teraz pani Alicja Szczęsna zdecydowała się podzielić z mediami wspomnieniem o tragicznej śmierci swojej córeczki. Rany z przeszłości z pewnością bolą do dziś.
Współczuje mu bo wiem jak to jest stracić siostrę.Sama to przeżyłam jak miałam 10 lat ,wtedy urodziła mi się siostrzyczka daliśmy jej na imię Natalka.Było to tak:Moja mama z Natalką szła do sklepu Natalka miała wtedy prawie dwa latka.Jak przechodzili przez pasy to wyskoczył jakiś wariat samochodem i potrącił moja mamę i Natalkę.Wtedy zobaczył to mój chrzestny który do nich szedł,moja mama tylko złamała sobie rękę ale Natalka walała głową o ziemie,jak karetka przyjechał to moja sistra już nie żyła.;(;(
To jej zdjęcia po urodzeniu:
Po urodzeniu
Jej ostatnie zdjęcie.
Dokładnie 11 kwietnia wspomnianego roku półtoraroczna Natalia Szczęsna bawiła się na podwórku w podwarszawskim Międzylesiu przy ulicy Bursztynowej. Wyprowadziła ją tam na spacer mama Alicja, żona bramkarza Gwardii Warszawa, Macieja Szczęsnego. Była wówczas w ciąży z drugim dzieckiem, Janem, który podobnie jak ojciec i urodzony w 1990 roku jego brat Wojciech, jest bramkarzem.
Wtedy właśnie doszło do tragedii. Na małą Natalkę zawalił się osiedlowy trzepak i dziewczynka została ciężko ranna. - Kiedy się odwróciłam, z przerażeniem zauważyłam, że pod trzepakiem leży moje dziecko całe we krwi. Wyglądało jak martwe, nie dawało oznak życia - powiedziała pani Alicja Szczęsna magazynowi "Rewia".
Mimo dwóch dni walki o życie dziewczynki, lekarzom nie udało się jej uratować. Miała zbyt poważnie uszkodzony mózg i rozbite kości podstawy czaszki. Wojciech, mimo że nie było mu dane poznać swojej siostry, pamięta o tej tragicznej historii. Swoje pierwsze trofeum zdobyte na piłkarskich boiskach z pewnością zadedykuje właśnie Natalce.
O tragicznej śmierci Natalii długo nie mówiło się w ogóle. Dopiero teraz pani Alicja Szczęsna zdecydowała się podzielić z mediami wspomnieniem o tragicznej śmierci swojej córeczki. Rany z przeszłości z pewnością bolą do dziś.
Współczuje mu bo wiem jak to jest stracić siostrę.Sama to przeżyłam jak miałam 10 lat ,wtedy urodziła mi się siostrzyczka daliśmy jej na imię Natalka.Było to tak:Moja mama z Natalką szła do sklepu Natalka miała wtedy prawie dwa latka.Jak przechodzili przez pasy to wyskoczył jakiś wariat samochodem i potrącił moja mamę i Natalkę.Wtedy zobaczył to mój chrzestny który do nich szedł,moja mama tylko złamała sobie rękę ale Natalka walała głową o ziemie,jak karetka przyjechał to moja sistra już nie żyła.;(;(
To jej zdjęcia po urodzeniu:
Po urodzeniu
Jej ostatnie zdjęcie.
niedziela, 1 lipca 2012
;**
Ok właśnie mój tata i Marcina pakują walizki.Jedźmy dwoma samochodami
w pierwszym:
-mój tata
-moja mama
-Julka
-Andżelika
-Ja
-brat Kamil
-i jego dziewczyna Emila
w drugim;
-tata Marcina
-mama Marcina
-mama Julki
-mama Julki
-Marcin
-Kuba
-Patryk
Właśnie wyjechaliśmy już ,po drodze jeszcze staniemy i mój tata pójdzie po dwa baseny które zamówiliśmy w poniedziałek pierwszy jest dla rodziców no i mojego brata i dziewczyny jego a drugi jest dla nas.Tata mówi ,żebym wyłączyła laptopa bo nam padnie.Ale nie martwicie się mam jeszcze dwa tablety więc po kryjomu będę pisała z tableta.Jak przyjedziemy na miejsce to może wyśle jakieś zdjęcia na bloga.No to do zobaczenia.
w pierwszym:
-mój tata
-moja mama
-Julka
-Andżelika
-Ja
-brat Kamil
-i jego dziewczyna Emila
w drugim;
-tata Marcina
-mama Marcina
-mama Julki
-mama Julki
-Marcin
-Kuba
-Patryk
Właśnie wyjechaliśmy już ,po drodze jeszcze staniemy i mój tata pójdzie po dwa baseny które zamówiliśmy w poniedziałek pierwszy jest dla rodziców no i mojego brata i dziewczyny jego a drugi jest dla nas.Tata mówi ,żebym wyłączyła laptopa bo nam padnie.Ale nie martwicie się mam jeszcze dwa tablety więc po kryjomu będę pisała z tableta.Jak przyjedziemy na miejsce to może wyśle jakieś zdjęcia na bloga.No to do zobaczenia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)